wtorek, 30 sierpnia 2016

Idź popatrzeć na róże. Pojmiesz, że twoja Róża jest jedyna na świecie...






Delikatne i bardzo ciepłe światło rozlało się po naszych sercach, wnikając głęboko, tam gdzie wzrok nie sięga. Czasami kapie z oczu, lekko piekące wzruszenie rzęs. Drży w tym wietrze, który nie wiadomo skąd przychodzi i dokąd podąża. Ale wiadomo, że bardzo chcemy za nim iść.
Coś przed czym uciekają słowa, coś przed czym klęka się z wdzięcznością.
Zapach wilgotnych od rosy róż, gdy o świcie idziesz bosymi stopami po swoim ogrodzie...
Zapach wieczornych mgieł, gdy wracasz od tych, którzy przyszli znikąd. A jednak bezsprzecznie SĄ.
Szeptane po wielokroć modlitwy, cisza kaplicy pod świerkami, czas. Czas...






Znalazłam moją Różę.






2 komentarze:

  1. Pierwszy? ;P
    Powodzenia w pisaniu. I fotografowaniu. Muzykę też komponujesz? ;) Nawet jeśli nie, to i tak nigdy nie jest za późno, żeby zacząć ;d

    "Niech Cię Pan błogosławi z Syjonu,
    byś oglądał pomyślność Jeruzalem
    po wszystkie dni twego życia.
    I abyś oglądał swych wnuków". (Ps 128, 5-6) ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję serdecznie. Jak może wiesz, moje zdolności do muzykowania są dość niskich lotów, ale gdyby tak nagrać melodie, które gdzieś tam w głowie siedzą, może coś by z tego było. :D

      Co do tych wnucząt... :D

      Usuń